
Stanisław Lem
Solaris
Czytelnia Dramatu w Lublinie
Obsada
Magdalena Pamuła
Kacper Lech
Piotr Mateusz Wach (2022)
Muzyka
Piotr Korzeniak
Projekcje video
Iwona Bandzarewicz (idea, zdjęcia)
Maciej Gorczyński (montaż)
Reżyseria, adaptacja
Maciej Gorczyński
Produkcja
Małgorzata Lisowska - Źrebiec
Premiera
21 maja 2021 Centrum Kultury w Lublinie
(w ramach wydarzenia: Lem: Wyprawa 1)
30 lipca 2022 CK w Lublinie (wersja II)
Scenariusz II wersji czytania został napisasny w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Realizacja II wersji czytania została
dofinansowana w ramach programu
Instytutu Teatralnego ,,Przestrzenie Sztuki"






Zdjęcia : Iwona Bandzarewicz
.jpg)

Dominik Gac, Teatr 06/2021, Pytanie o nadzieję, czyli teatr na Solaris
Reżyser pomija psychologiczną warstwę powieści, szukając przede wszystkim doświadczenia. Próbuje udostępnić widzowi perspektywę człowieka patrzącego na Ocean. Na pustej scenie widzimy dwoje performerów (Kacper Lech, Magdalena Pamuła), którzy wykonują chaotyczne ruchy, gesty i miny oraz wydają niesprecyzowane dźwięki. Rozpoznajemy je jako znajome i ludzkie, ale nieukładające się w żaden spójny komunikat. Ten zawarty jest we fragmencie powieści czytanym z offu. Na podwieszonym i rozchwianym jak huśtawka ekranie pojawiają się wizualizacje. Ujęty w obręcz ruch kolorowych fal, smug i plam. Coś takiego mógł widzieć Kelvin, patrząc w okno stacji, ale i w okular mikroskopu. To planeta w skali makro i mikro jednocześnie. Performerzy robią coraz więcej. Przybywa gestów i dźwięków. Orientujemy się, że źródłem ich działań jesteśmy my – wpatrzeni w scenę, w Solaris, w Ocean, który właśnie nas czyta. Zaczynają mówić, a my zaczynamy rozumieć. Odbijają naszą niepewność wobec pytań o sens i poczucie istnienia (Lech), ale i myśli o wojnie gdzieś na Bliskim Wschodzie (Pamuła). Aktorka powtarza w nieregularnych zapętleniach kilka słów: „kawa”, „bomby”, „kardamon”… Gorczyński wskazuje przy okazji na jeszcze jedno podobieństwo Oceanu i teatru jako takiego. Wszak na scenie z reguły oglądamy persony podobne do tworów F. Z tą fundamentalną różnicą, że z reguły nie z naszych osobistych wspomnień i fantazmatów są formowane, lecz z tych funkcjonujących w zbiorowości.
Wszak nie oglądamy ich sami.