Novalis
Hymny do Nocy
OŚRODEK PRAKTYK TEATRALNYCH
GARDZIENICE
Obsada
Kamila Banasiak
Bartosz Bielenia
Anna Bochnak - Fryc
Kamil Mróz
Magdalena Pamuła
Maciej Sajur
Scenografia
Iwona Bandzarewicz
Projekcje
Iwona Bandzarewicz
Dramaturgia
Radek Stępień
W spektaklu wykorzystano fragmenty utworów autorstwa Novalisa,
Simone Weil, Stanisława Wyspiańskiego,
Stanisława Lema, Maurice'a Blanchota
Reżyseria
Maciej Gorczyński
Premiera
20 września 2015 OPT Gardzienice
w ramach sympozjum Sentio: Novalis






Zdjęcia : Iwona Bandzarewicz
Krzysztof Rutkowski ,,Teatr''
Na zakończenie sympozjum w gardzienickim pałacu zespół młodych aktorów z Krakowa pokazał przedstawienie Hymny do Nocy według Novalisa, a właściwie wzdłuż Novalisa, bo w przedstawieniu w reżyserii Macieja Gorczyńskiego, ułożonym dramaturgicznie przez Radosława Stępnia, wyzyskano wiele różnych tekstów, które w tajemniczy sposób pozostają z Novalisowym Hymnem w wyraźnych powinowactwach. Novalis był jak wir, a jego Hymny do Nocy zaświeciły w gardzienickim pałacu czarnym słońcem płynącego światła.
Zbigniew Taranienko ,,Didaskalia''
Gorczyński pojął teatr jako narzędzie filozoficznego badania – wybór uprawniony praktyką poetycką Novalisa, równie jak konstrukcyjnie przyjęta zasada fragmentaryczności całości. Spektakl oparty został na słowie – wziętym także z Wyspiańskiego, Lema czy Simone Weil – i rozegrany jako seria stacji w kilku salach gardzienickiego pałacu. W sposób aktorsko czysty, ale dopuszczający różne konwencje gry, z oszczędnymi elementami scenograficznymi, filmowymi i pieśniami. Projekt odbiegał od teatru, zbliżała się do aranżacji zdarzenia – ale rysował poetycko temat i skłaniał do refleksji.
Bogna Paprocka-Podlasiak, Post mortem. „Hymny do Nocy” Novalisa w reżyserii Macieja Gorczyńskiego w Europejskim Ośrodku Praktyk Teatralnych „Gardzienice”, w: Europejska Przestrzeń Kulturowa (EPQ): Kino – Teatr – Nowe Media, pod red. Michała Jamiołkowskiego, Niny Oborskiej, Krzysztofa Tkaczyka, Warszawa 2017, s. 129–161 (Fragment)
Głównym założeniem twórców gardzienickiego przedstawienia Hymnów do Nocy było spojrzenie na proces „przebudzenia” duchowego Novalisa jako na doświadczenie z zakresu mantyki. Przedmiotem intensywnych badań artystów stały się implikacje tego przełomu wewnętrznego dla samoformatowania się Hardenberga jako wizjonera i profety. Praca nad spektaklem koncentrowała się wokół poszukiwania odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób przeżycia doznane nad grobem Zofii otworzyły Novalisa na sferę zjawisk mantycznych, przejawiających się w różnych dziedzinach twórczej aktywności autora: sztuce poetyckiej, religii, filozofii, polityce.
Jak się jednak wydaje, odbiór gardzienickich Hymnów do Nocy – być może wbrew intencji twórców – w dużej mierze uwarunkowała siła artystycznego wyrazu pierwszej sceny przedstawienia, ukazującej Sophie in hora mortis. Ta poetycka scena, wzbogacona przepiękną instalacją przestrzenną Iwony Bandzarewicz, sprawiła, że – choć postawione w spektaklu pytania o wizyjność dotyczyły całokształtu twórczości Novalisa – szczególnego wydźwięku nabierały w odniesieniu do spraw ostatecznych. Niezwykle sugestywny motyw zasłony, wprowadzony w pierwszej scenie przedstawienia, implikował silne powiązanie kwestii mantycznych z pytaniem o ciągłość ludzkiego istnienia.
Spektakl wydawał się próbą dotknięcia tajemnicy tego, co następuje post mortem.
Szukając odpowiedzi na powyższe pytanie, Gorczyński nie przyjął utartej formuły, jaką stanowi – powielana w rozlicznych opracowaniach dotyczących Hymnów do Nocy – eksplikacja Jakoba Boehmego, iż „w samej śmierci rodzi się, życie”. Reżyser czyta Novalisa niejako „po cioranowsku”, wprowadzając do dyskursu nad Novalisowym post mortem elementy zwątpienia, nuty sceptycyzmu. Emil Cioran napisał: „nie ma poety, który by umarł tylko raz”. Według filozofa owa maksyma szczególnie dotyczy Novalisa, dla którego „śmierć obiektywna przestała mieć jakiekolwiek znaczenie”. Ten właśnie aspekt wiążący się ze stosunkiem niemieckiego poety do śmierci wyzyskał Gorczyński.
W spektaklu – niczym wariacje w muzyce – powraca nieustannie temat umierania, rozpatrywany z różnych perspektyw: religijnej, mistycznej, dionizyjskiej (bliskość miłości i śmierci), jak również w wymiarze medycznym, biologicznym (choroba Sophie). Twórca adaptacji scenicznej Hymnów do Nocy odwołał się między innymi do dzieł Lema, Blanchota, a także monologu martwej Pentezilei z Achilleis Wyspiańskiego. Reżyser poprowadził widzów przez dwanaście »stacji Nocy« kontrapunktycznie:
w przywoływanych w spektaklu tekstach, stanowiących próbę dotknięcia tajemnicy śmierci, uniesienia przeplatają się ze zwątpieniem, nihilizm z entuzjazmem”.